poniedziałek, 17 lutego 2014

Candy w Wild Garden Soap!

Witajcie!
Ostatnie dni z wiosenną nutką uaktywniły nasze dobre samopoczucie i chęć podzielenia się z Wami częścią naszej pracy. Uzupełniając katalog okazało się, że wyprodukowaliśmy do tej pory 25 różnych rodzajów mydełek. Pomyśleliśmy więc, że miło byłoby podzielić się częścią tej domowej produkcji z Wami, stąd też myśl o rozdawnictwie czyli Candy!


LECZ

Będzie to candy wyjątkowe, bo BLOG HOP CANDY, którego zasady podajemy poniżej:
Blog - hop Candy organizowane jest jednocześnie na 2 blogach: Zielonkowo i Wild Garden Soap     Na każdym z blogów Candy rozpoczyna się i kończy w tym samym czasie.

 Żeby wziąć udział w losowaniu nagród na każdym blogu należy spełnić tylko kilka małych warunków.

1. W Blog - Hop Candy może wziąć udział osoba posiadająca bloga, która zostawi komentarz pod tym postem oraz pod postami na kolejnym blogu, czyli w Zielonkowie 

2. Na blogu  umieszczacie na pasku bocznym podlinkowane banery z OBUblogów objętych "Blog - Hop Candy" czyli: 


4.W losowaniu nagrody wezmą udział tylko te wasze blogi, na których znajdą się OBA banery z podanych wyżej blogów. Poniżej do pobrania baner Candy:

 

4. Zabawa trwa od 17lutego  do 8 marca 2014 roku. 
5. Losowanie nagród na OBU blogach odbędzie się 09.03.2014. 

Będzie więc 2 zwycięzców- jeden z Zielonkowa, drugi z Wild Garden Soap. Nie jest jednak wykluczone, że ta sama osoba zostanie wylosowana na obu blogach i zgarnie wtedy obie nagrody. Z serca Wam tego życzymy!
           
                               NAGRODA

10 dowolnie wybranych przez zwycięzcę mydełek z naszego katalogu

Serdecznie zapraszamy do zabawy i czekamy na wasze zgłoszenia ..... tu i w ZIELONKOWIE 

środa, 5 lutego 2014

bo skóra bywa bardzo wrażliwa

Dziś będzie o mydle, które zasłużyło na specjalny oddzielny post. I trochę dłuższą niż zwykle opowieść. Bo czasami trzeba czegoś więcej niż łagodne, nawilżające mydło, a skóra kaprysi i woła o pomoc...

Jeden z braci od bardzo długiego czasu zmaga się z suchą, wrażliwą, zaczerwienioną i bardzo kapryśną skórą. Kondycja jego skóry jest zresztą przyczyną naszego rodzinnego mydłorobienia :) Była więc wizyta u dermatologa, były maści, kremy na receptę i bez. Było olejowanie, peelingowanie, natłuszczanie i przesuszanie skóry, mycie muslinową szmatką, płatkami owsianymi... Aż wreszcie przyszedł czas na pogodzenie się z faktem posiadania skóry atopowej i... zioła. Ratunkiem okazało się jaskółcze ziele, z którego napar w ciągu kilku dni zdziałał naprawdę wiele. 
A potem przyszedł dzień, w którym padły oczywiste słowa "a może zrobię mydło z jaskółczym zielem?". Pomyśleliśmy więc, że mydło z naparem z tego cudownego zioła będzie fajnym wsparciem w pielęgnacji trudnej i kapryśnej cery.
Dla wszystkich tych, którzy mają skórę wymagającą, a zwłaszcza zaczerwienioną i podrażnioną - mydło z jaskółczym zielem - nasza duma i radość, którą chcemy się z Wami podzielić. 

Skład: oleje (oliwa z oliwek, kokosowy), napar z jaskółczego ziela.


Jak widzicie, skład jest najprostszy z możliwych - pozwalamy działać naparowi, nie tłumimy go dodatkami. Pozwalamy też działać antybakteryjnym właściwościom oleju kokosowego i nawilżającym - oliwy z oliwek. 

Mydła z jaskółczym zielem staną się stałym punktem naszego repertuaru mydlanego - testujemy proporcje i napary o różnym natężeniu. I oczywiście szykujemy się na sezon zielarskich zbiorów, żeby zrobić mydła z samodzielnie zebranego jaskółczego ziela.
Handmade wielopoziomowy ;)

Wszystkich tych, którzy chcą sprawdzić nasze wspomagające mydełko, zachęcamy do przygarnięcia go do swojej łazienki :)





sobota, 1 lutego 2014

Efekty intensywnego mydlenia grudniowego

Jak już pisaliśmy, czas świąteczno-sylwestrowy upłynął w naszej rodzinie pod znakiem mydła i różnych eksperymentów w tym temacie. Bracia próbowali osiągnąć wszystkie kolory tęczy przy pomocy naturalnych barwników. Największym sukcesem okazała się szpinakowa zieleń, najmniejszym... cóż, co się naśmialiśmy, to nasze ;)

Bracia, poddani naszym babskim sugestiom, wytężali kreatywność i zmagali się dzielnie z różnymi pomysłami. Powstał więc kolorowy i różnorodny zbiór mydeł, z którego można wybierać do woli. 
Pewnego upojnego wieczoru staraliśmy się nawet nagrać reklamę naszych produktów, ale... no cóż, powiedzmy, że obawialibyśmy się o przyszłość naszego rodzinnego projektu po opublikowaniu tych materiałów. 

A oto, co powstało z familijnej kooperacji:

Świeża limonka

Świeży, słodki zapach limonki, przypominający lemoniadę pitą w sierpniowy wieczór:



Mięta i szpinak

Miętowy zapach i zielony kolor uzyskany z liści szpinaku:



Peeling z czarnym sezamem
Mydło nawilżające i odżywcze, totalnie sezamowe - na bazie indyjskiego oleju sezamowego i z nasionami czarnego sezamu:





Delikatny peeling kokosowy
Nawilżające mydełko z olejem kokosowym i sezamowym, a w środku wiórki kokosowe. Idealne do delikatnego peelingu twarzy:




Funky peeling

Żółto-brązowe mydło kojarzące nam się ze stylistyką 70. lat i muzyką funky. Z dodatkiem kakao i kawy:




Miodowe nawilżenie

Delikatnie miodowy zapach i pielęgnujące właściwości:




Delikatne mydełka dla dziecka

Okrągłe mydełka, o prostym składzie na bazie oliwy z oliwek i oleju kokosowego - delikatne, łagodne, pielęgnacyjne:


Oprócz okrągłych dziecięcych mydełek, na zdjęciu są też listki i dynie, czyli:

Mydełka kwiat pomarańczy,

w których wodę zastąpiliśmy wodą z kwiatów pomarańczy, która ma właściwości łagodzące, nawilżające i przeciwzmarszczkowe.

I co sądzicie o efektach świątecznych eksperymentów? :)